22 maja w słoneczny poniedziałkowy poranek uczniowie klas pierwszych wraz z opiekunami wybrali się na wycieczkę do Sandomierza.
Celem wycieczki było zwiedzenie Sandomierza jednego z najstarszych i najpiękniejszych polskich miast.
Wycieczkę rozpoczęliśmy od spaceru po Rynku, gdzie mogliśmy podziwiać zabudowę Sandomierza, miasta zbudowanego niczym Rzym na siedmiu wzgórzach. Zwiedziliśmy Bazylikę Katedralną z XIV wieku ze wspaniale zachowanymi freskami i polichromią, a także renesansowy Ratusz, uważany za jeden z najpiękniejszych w Polsce. Kolejnym punktem programu wycieczki była Brama Opatowska mierząca 33 metry. Aby dostać się na samą górę, trzeba było pokonać 137 wąskich schodków. Na szczycie okazało się, że było warto trochę się zmęczyć, ponieważ z tarasu widokowego rozciągała się piękna panorama Sandomierza oraz fragment rzeki Wisły, przypominający kształtem literę “S”. Dowiedzieliśmy się, że to stąd wzięła się legenda o pochodzeniu nazwy Sandomierza. Patrzyliśmy na Pieprzówki, podobno najstarsze góry w Polsce. Wejście stromymi schodami na Bramę Opatowską dostarczyło niektórym wiele emocji. Ale za to widok na dolinę Wisły i panoramę miasta był wspaniały!
Kolejną atrakcją było przejście Podziemną Trasą Turystyczną – słynnymi lochami z przełomu XV/ XVI wieku. Dzieci poznały tu historię sandomierskich piwnic oraz legendę o Halinie Krępiance, która oddała swoje życie ratując miasto przed wojskiem tatarskim.
Ciekawym punktem naszej wycieczki było Muzeum Ojca Mateusza, gdzie odwiedziliśmy plebanię księdza Mateusza Żmigrodzkiego oraz kultowe wnętrza,
znane z serialu „Ojciec Mateusz”. Mieliśmy możliwość wejść do kościoła, który dotychczas znaliśmy jedynie z telewizyjnego ekranu. Odwiedziliśmy także kuchnię na plebanii, komendę policji oraz celę aresztu. Mieliśmy okazję usiąść przy stole z Pluskwą, pokrzątać się po kuchni z Natalią, popracować na komisariacie z Możejką i wreszcie znaleźć się w areszcie pod czujnym okiem Nocula.
Ostatnim punktem programu był rejs statkiem po Wiśle.Po drodze zobaczyliśmy Ucho Igielne, przypominające kształtem ucho igły do szycia. Tu dotykając ściany, każdy z uczestników pomyślał o życzeniu, które powinno się spełnić (jeżeli nie powiemy o nim nikomu).
Na statku było przyjemnie , wreszcie trochę odpoczęliśmy, podziwialiśmy widoki, rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Gdy wyszliśmy na brzeg, kupiliśmy pamiątki.
Ostatnią atrakcją po smacznym obiedzie był czas wolny na Rynku, który spędziliśmy na zakupieniu pamiątek i spacerze po jedynych w swoim rodzaju uliczkach . Na pożegnanie zjedliśmy orzeźwiające lody.
Wyjazd do Sandomierza okazał się nie tylko wycieczką krajoznawczą, ale był też piękną lekcją historii Polski. Dzieci wróciły z wycieczki zadowolone i pełne wrażeń. Wycieczkę zorganizowała pani Danuta Podolak we współpracy z panią Wiolettą Brzezowską, panią Moniką Kmiecik i panią Moniką Zabłocką.